Wczoraj studio CD Projekt RED ogłosiło, że gra Cyberpunk 2077 zaliczy kilkumiesięczny poślizg. Okazuje się, że nawet pięciomiesięczne opóźnienie nie sprawi, że zespół uniknie crunchu, czyli okresu, w których deweloperzy muszą pracować znacznie dłużej niż standardowo.
Jak tłumaczy prezes zarządu firmy Adam Kiciński, crunch będzie konieczny, gdyż gra jest w finalnych stadiach produkcji. Studio postara się ograniczyć to zjawisko do minimum, ale jego uniknięcie raczej nie będzie możliwe.
Cyberpunk 2077 jest zarówno ambitniejszym, jak i bardziej skomplikowanym projektem niż
Wiedźmin 3, a oczekiwania są ogromne, więc zespół musi jeszcze włożyć dużo pracy w odpowiednie dopracowanie projektu. Co ciekawe, dowiedzieliśmy się, że już od wielu miesięcy grę da się przejść od początku do końca. Kiciński zapewnił, że
CP2077 nie ma żadnych poważnych problemów, a dodatkowy czas potrzebny jest na doszlifowanie gry.
Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2020-01-17 12:58:31
|
|